Archiwum marzec 2004


mar 25 2004 ...Dla Ciebie...
Komentarze: 3

Milego wieczoru życze.

Dla kici ruchawki

kojot : :
mar 16 2004 ...Moje miasto...
Komentarze: 4

Po pierwsze chciabym pozdrowić Pana szanownego Zenobiusza z pod budki z piwem, który jest wspaniaym czowiekiem potrafiącym wypić nalewke w 4 sek. TAK!!!! Takich wspaniaych ludzi mamy tutaj w Górze. To miasto cudów i starych ludzi. Śmierdzi tu moczem ale da się żyć. Mimo tego uroczego wstępu chciaem zauważyć rażące chamstwo któe panuje u nas w miasteczku. Pani klozetowa jest jak by to napisać nie używając wulgaryzmów irytująca. Tak to wlasciwe slowo. Papier, który ona serwuje jest szorstki i drapiący. A przecież my ludzie mieszkający w miateczku cudów mamy przeciez bardzo delikatne pośladki a trawa jest przytym zielona. Pozatym panujący tu klimat bananowy sugeruje o tym że większośc ludzi (to za dużo powiedziane) to są zwykle szeroko chodzące istoty z krokiem w kolanach. To nie dopuszczalne. Ci którzy żyją na prowinicji naszego miasta tak jak np. Warszawa przyjadą tutaj do wielkiego świata i co zobaczą??? Pytam się co zobaczą??? Gówno zobaczą za przeproszeniem ponioslo mnie kurwa.... Bo to jest tak... Idzie taki ulica i zamiast przeprowadzić biedną babcie przez ulice uderzy już pochwili denatke swoją deską do psucia ulic i zrzucania ludzi z chodników i zabierze torebke. Zostawiając przytym przeraźliwy smród. Po wnikych obserwacjach doszedęm do wniosku że ten smród dochodzi ze spodni takiego potocznie mowiac tupaka. Choć to jest istotny problem naszego spoleczenstwa da sie zauwazyc jeszcze wiele razacych oraz denerwujacych zjawisk czasaim zjawisk paranormalnych. Jak np. to że siedząc tutaj przy komputerze widze dziwny blask dochodzacy z mojego okna. Nie zagladajac tam moge stwierdzic ze to zapewne swieca paski w nowych dresach jednego z mieszkajacych obok mnie "dresa". Chodzi to takie z tepym wyrazem twarzy po miescie z palka w rekawie i szuka malucha z ktorego mozna by wykrecic radio. Mimo tego co opisalem wyzej panuje tu bardzo przyjazna atmosfera, czlowiem czlowiekowi wilkiem tzn. bratem, z fontanny na "amfiteatrze" leje sie strumykami wino... Ogulnie love peace sex and extasy no i oczywiscie alkohol

Tak pozatym chcialem przeprosic Cie drogi czytelniku za bledy ortograficzne, ktore zapewne zmienią obiektywną ocene tego tekstu ale i tak mnie to gówno obchodzi bo jestem dyslektykiem i mam papier który zezwala mi tak pisać.

kojot : :
mar 04 2004 ...I Back...
Komentarze: 4

No kurde... odkużyć pajęczyne po tak dugiej przerwie i czas popisac znowu...

Choć pewnie znowu strace zapa i będzie przerwa na kilka miesięcy ale co tam. Troche sie wydazylo odkad tu zajrzalem ostatnio. Nie bede opisywal wszystkiego bo poprostu mi sie nie chce. Warte napisania jest to ze poznalem swietnego ludzika w ostatnim czasie a zwie sie Bogumil. Tak apropo to wczoraj (jak zwykle na krzywy ryj) bylem z nim na piwku no i oczywiscie z Pionkiem (jak zwykle na krzywy ryj;). Bylismy normalnie w magicznym miejscu zwanym "Barycz". Taka knajpka u nas w pipidowie. Wczesniej bylem na rekolekcjach w eeee Bukowcu. Jak poskanuje zdjecia to dam tutaj... Albo lepiej nie bo nie ktore sa nie cenzuralne ;) Ide na fajke. TAK NIE ZUCILEM TEGO GOWNA

kojot : :